Zakup działki, która odpowiada naszym wymaganiom lokalizacji, wielkości, nasłonecznienia, strony wjazdu, dostępu do drogi gminnej, kształtu, nachylenia i wreszcie ceny to niemały wysiłek. Kiedy zmęczeni poszukiwaniami w końcu znajdujemy coś co spełnia nasze kryteria, to dopada nas strach, że ktoś nas ubiegnie z zakupem, zwłaszcza kiedy cena jest bardzo atrakcyjna. Tymczasem jest jeszcze jedna ważna kwestia, którą każdy powinien sprawdzić przed zakupem działki, a o której zdecydowana większość zapomina. Jest nią badanie geotechniczne gruntu, na którym planujemy postawić dom. Laickie domniemanie, że skoro wokół stoją domy to przecież na naszej działce też musi dać się postawić dom bywa bardzo kosztowne. W myśl aktualnych przepisów prawa budowlanego do składanego wniosku o pozwolenie na budowę należy dołączyć badanie geotechniczne gruntu, więc ten wydatek w wysokości zwykle 1500 zł nas nie ominie, a znacznie rozsądniej jest go ponieść zanim spotkamy się u notariusza z sprzedającym, zwłaszcza, że to zwykle mniej niż 1% wartości działki. Jeżeli badanie wskaże dobre warunki gruntowe to tym bardziej możemy spokojnie spać w dalszych etapach budowy. Jeżeli okaże się w wariancie pośrednim, że np. grunty rodzime są słabonośne i poziom wód gruntowych jest wysoki to zyskujemy argument do negocjacji ceny z właścicielem. Zdarza się jednak w sytuacjach krytycznych, że działka okazuje się wieloletnim wysypiskiem śmieci, które ktoś zasypał ziemią, na której wyrosła piękna trawa. W takiej sytuacji należy skonsultować koszt wykonania posadowienia z specjalistyczną firmą, bowiem rozwiązania mogą być bardzo kosztowne. Najprostszy sposób to wybranie materiału niebudowlanego i zastąpienia go właściwym kruszywem. Te bardziej kłopotliwe metody to np. palowanie terenu. Znamy z bezpośrednich relacji sytuacje, że okazyjna cena stawała się mało interesująca w kontekście ostatecznych kosztów posadowienia budynku. Mamy nadzieję, że ta wiedza uchroni wiele osób przed problemami, jakie może stwarzać nieudany zakup działki.